Wypadek w Skawie: samochód wpadł do rzeki, zginęli nastolatkowie
Tragedia rozegrała się w nocy z niedzieli na poniedziałek, z 24 na 25 czerwca, w miejscowości Skawa (pow. nowotarski, woj. małopolskie).
Kilka minut po północy samochód osobowy marki Peugeot na łuku drogi wypadł z jezdni, uderzył w przydrożne drzewo i dachując wpadł do rzeki. Samochodem podróżowała grupa nastoletnich przyjaciół: 16-letni Bartłomiej, 15-letni Maksymilian i 15-letnia Weronika. Ze wstępnych informacji wiadomo, że nastolatkowie umówili się na spotkanie, aby świętować zakończenie roku szkolnego i rozpoczęcie letnich wakacji. 16-letni Bartek zabrał kluczyki od rodzinnego auta i wsiadł z kółko. Cała trójka jeździła autem po okolicy. W pewnym momencie na jednym ze skrzyżowań nastolatkowie zauważyli radiowóz. Podczas ucieczki przed policją rozpędzony samochód Peugeot z całym impetem uderzył w przydrożne drzewo, odbił się od niego i wpadł do rzeki. Policjanci, którzy podjęli pościg za nastolatkami, od razu ruszyli na pomoc.
Niestety nie udało się nikogo uratować. Strażacy musieli użyć hydraulicznego sprzętu, by wydostać ciała chłopców, które podróżowały na przednich siedzeniach. Cała trójka zginęła na miejscu. 16-letni kierowca nie miał uprawnień do kierowania.